Dlaczego nagradzam psa pasztetem w tropieniu

Gdy zaczynałam tropienie, a wiesz to było DAWNO, to nikt nie przykładał uwagi do nagradzania psów. Ach kiedyś to było... opowiem o tym.
Pies dostawał chrupka, tak CHRUPKA - przecież chrupek wystarczy, albo głaski - też wystarczą. Więc zaczęłam szukać - co takiego lepiej zrobi Neli, która bardzo się tymi końcówkami emocjonowała?
*Więcej chrupków - nadal to samo pobudzenie.
*Zabawka - jeszcze wyższe pobudzenie
*Nagradzanie socjalnym słowem - zjarana suczka.
*Coś do wylizywania, co jest zgodne z etogramem psa domowego?
TAK!
*Z konga? - NIE, bo za duża jest frustracja przy małej dziurce.
*Z bańki chińskiej - spoko, ale gdy bańka jest na tyle duża, że jest łatwo.
A jak za szybko zjada?
A jak nie chce jeść?

Wiesz, to nagradzanie nie jest takie 0-1. Każdy pies potrzebuje czegoś innego, ale co najważniejsze to ZAWSZE spuszczamy psa z emocji, a nie wkręcamy!